wtorek, 15 lutego 2011

Taki malunieńki, jakby go nie było, bo część i tak jest dla biblioteki

Stosik oczywiście. Tydzień niespodzianek. Po pierwsze, nie ma na zdjęciu, ale jest w kopercie, jeno zapomniałam je wyjąć, kiedy pstrykałam fotki, przyszły dwa tomy Cukierni pod Amorem od wydawnictwa dla polskiej biblioteki. Ludzie oszaleją.

Poza tym, również dla biblioteki, ale od czego prawo pierwszej nocy, hehe, Agnieszka Lingas-Łoniewska wysłała swoją powieść 'Zakręty losu' (pierwsza część trylogii o braciach Borowskich, sensacja z dodatkiem namiętności), a wraz z nimi, cóż za niespodziewanka, powieść Ewy Kopsik - 'Uciec przed cieniem' (młoda żona śpiewaka operowego nie może się odnaleźć w środowisku artystycznym, ma niską samoocenę, popada w depresję), a na dokładkę plakaty, obwiesimy się jak choinka.

Na dokładkę wydawnictwo Rebis wysłało mi najnowszą powieść Hanny Cygler 'Dobre geny'. Odkąd pożyczyłam jej pierwszą powieść od Blueberry, czytam jej powieści chętnie i wszystkie, które uda mi się kupić, tym razem przyznam, trochę się podgadałam o tę pozycję, jestem jej bardzo ciekawa.

Dwie kolejne zostały mi przywiezione na zamówienie, przez koleżankę. Ewa Nowak 'Niewzruszenie', kolejna jej powieść dla młodzieży. Uwielbiam ją, udaję, że to dla córki, zresztą mnie o nią prosiła, ale fakt jest taki, że cieszę się na jej lekturę.

Mariusza Szczygła i jego 'Zrób sobie raj' - tej pozycji chyba nie muszę przedstawiać. Strasznie chciałam ją mieć i ta dam, jest.
A na samej górze leży książczyna, którą znalazłam na blogu TU i od razu zapałałam chęcią do jej przeczytania. Zamówiłam w bibliotece i mi ją ściągnęli z innego miasta, bo u nas akurat była inna jej powieść. Już zaczęłam czytać. Mowa o 'The Bookshop' Penelope Fitzgerald.

W ogóle nie powinnam patrzeć w stronę tych książek, nie dość, że mam w czytaniu dwie, konferencję mediów za pasem, a na niej do wygłoszenia przemówienie, to jeszcze w poniedziałek zaczynam kilkutygodniowy, morderczy trening dla tłumaczy. Na dodatek przyjeżdża na kilka dni przyjaciółka z Polski (przywozi więcej książek, haha), co jest wydarzeniem bardzo miłym, ale czasu na czytanie nie będzie. Ale jak to wszystko pokończę, okopię się w sypialni i będę zaliczać jedną po drugiej.